Ten dwudziestoczterolatka jest jedną z wielkich nadziei światowej pianistyki. We wtorek w hamburskiej Laeiszhalle Rafał Blechacz w fantastyczny sposób otworzył cykl Pro-Arte "Mistrzowie fortepianu". (…) gdy siedzi przy Steinwayu, walczy o prawdziwą sztukę, o wyrażenie każdej frazy, o odpowiedzi na pytania, które pozostawili po sobie Bach i Mozart.
Na początku wieczoru Rafał Blechacz wykonał Koncert Włoski F-dur Bacha. A gra Bacha porywająco, czyniąc splatanie się poszczególnych głosów wyraźnie słyszalnym. Piękne jak sen andante Blechacz spowalnia prawie do adagio, aby finalne presto zagrać bardzo żwawo dla zaostrzenia kontrastu. Sonata B-dur KV 570 Mozarta zagrana w szybkim tempie posiadała też w powolnej części narracyjną siłę, obecną także w brawurowych Wariacjach b-moll Karola Szymanowskiego. W muzyce swojego krajana ten opanowany artysta, którego dyscyplinę, kulturę artykulacji i szczerość interpretacji w pełni podziwiamy, z łatwością pokonuje wysoce wymagające wyzwania pianistyczne.
/Die Welt, 08.10.2009, Peter Krause/