(...) Podobnie było z Beethovenem op. 2/2. Tu punktem szczytowym było mądrze frazowane Scherzo. 21-letni pianista stosuje romantykę tu i tam, nigdy ze zbędną porywczością. Czy to w wykonaniu partii czołowej, czy to w finale. Zamiast gorączkowej „burzy i naporu” znajduje zaskakujące, dystyngowane rozwiązania.(...) Grając Chopina zwycięzca Konkursu Chopinowskiego czuje się jak u siebie w domu. Tu Blechacz prezentuje wielobarwny i wielowarstwowy zmysł dźwięku, subtelne prowadzenie melodii. Przepiękna równowaga elegancji, melancholii i błyskotliwości w walcach. W trzech walcach cudownie bryluje pomiędzy elegancją, melancholią i świetnością. I nawet polonez As-dur wydał się, tak jakby gwałtownie wybrzmiał na jednym tylko, głębokim oddechu: przegląd form Blechacza pozostał bez zarzutu. (...)
Th. Willmann, Tageszeitung, 22.03.2007